Sport - jak z nim zacząć ?
Sport, co nam daje i czym jest mit magicznej motywacji?
Co brzmi dla ciebie lepiej, dlaczego w ogóle pomyślałeś o zaczęciu jakiejkolwiek aktywności fizycznej? Co cię przekonuje? Zdrowie, wysportowana sylwetka, pokonywanie własnych słabości, czy jeszcze coś innego ?
Kiedy zaczynałam wydawało mi się, że motywację będę miała już zawsze. A jak jej nie mam, to nie znalazłam dobrego powodu. Niestety, tak to nie działa.
Potrzebna jest rutyna, długofalowy cel i samozaparcie. Nie ma nic za darmo. Przyznaje, łatwiej się o tym pisze, niż wciela to w życie. Mimo, że ćwiczę już kilka lat, też mam z tym problemy. Zwlekanie się z łóżka rano, nie jest prostą sprawą. Często poświęcenie godziny czasu w ciągu dnia wydaje się niewykonalne. Ale jeśli mam czas godzinę pograć, czy obejrzeć odcinek serialu, to równie dobrze mam czas na trening.
Osobom wyćwiczonym jednak jest łatwiej wrócić do rutyny treningowej. Jednak, co jeśli dopiero zaczynamy? Ja nawet nie wiedziałam od czego zacząć, co jeść i robić na początku mojej drogi. Moje porady i motywacja, są oczywiście pisane na własnych doświadczeniach i skierowane do osób bez większych problemów zdrowotnych.
Więc tak, po pierwsze spacery. Jeśli masz psa, wydłuż spacery. Psiak będzie na pewno szczęśliwszy. Pójdź do pracy, na uczelnię, czy na zakupy na piechotę. Mi na zły humor pomagają samotne spacery ze słuchawkami. Pojedź w góry, nad morze, wycieczkę w twoje okolice, zmiana widoków, które masz na co dzień, to też daje fajnego kopa.
Porozciągaj się. Zrób yogę. Na internecie jest pełno darmowych filmików dla początkujących i tych bardziej zaawansowanych. Opanowywanie nowych pozycji jest dobrym wyznacznikiem celu. Yoga i rozciąganie, wbrew pozorom są wymagające. Dodaj do tego medytację i całe twoje ciało, łącznie z głową, będzie ci wdzięczne.
Pójdź na siłownie. Widząc inne osoby trenujące, może być ci łatwiej się skupić na celu. Często pierwszy trening zapoznawczy z trenerem personalnym jest darmowy. Później możesz wykupić z nim więcej zajęć, aby poznać prawidłowy sposób wykonywania ćwiczeń. Do tego siłownia ma ten plus, że jej stali bywalcy zwrócą ci uwagę, jeśli w nieprawidłowy sposób wykonujesz ćwiczenie.
Trening w domu. Nie brzmi może tak zachęcająco i potrzeba kawałka wolnej podłogi i skompletowania sprzętu. Na początek sama mata będzie wystarczająca.
Darmowych planów treningowych jest dostatek. Sama tak zaczynałam. Dodatkowe sprzęty, jak hantle, drążek czy gumy, możesz dokupić w razie potrzeby w każdej chwil, aby urozmaicić ćwiczenia.
Popróbuj różnych sportów. Krav maga, pilates, a może pole dancing? Często pierwsze treningi są darmowe, zobacz czy ci pasują. Wykup karnet na miesiąc, jeśli poczujesz chemię, jak ci się spodoba kontynuuj, jak nie to szukaj dalej.
Wspinaczka, rower, rolki, pływanie, deskorolka… lista się nie kończy. Masz naprawdę masę opcji do wyboru. Jedne są droższe, inne wymagają jednorazowego wydatku, a część jest kompletnie darmowa.
Potrzebny jest ci tylko czas. Nie wierzę, że go nie masz, na chociaż godzinę ćwiczeń, dwa czy trzy razy w tygodniu. Niech to nawet będzie 15 min codziennie, to też się liczy. Znam osoby z ograniczeniami ruchowymi, dla których sport, jest wyzwaniem większym niż dla innych. A są bardziej wysportowane niż ja. Nie poddają się, mimo że lista ich ograniczeń, nie jest uznawana za listę wymówek, a listę problemów w pełni uzasadnionych.
Wiem jak ciężko zrobić pierwszy krok i zacząć ćwiczyć. Wszystko wydaje się lepsze/ciekawsze do roboty niż trening. Mogłabym znaleźć tysiące wymówek z własnego doświadczenia. Codziennie rano przed treningiem, myślę o tym dlaczego warto odpuścić.
Z doświadczenia wiem też, jak łatwo jest się poddać. Jeden dzień odpuszczony, z pierwszej lepszej wymówki przeciąga się na kolejne dni, tygodnie, miesiące. Zaczynać chcemy od kolejnego dnia, poniedziałku, miesiąca, czy nowego roku. To się przeciąga w nieskończoność.
Nie zaczynaj od jutra, zacznij dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz